Listy rosyjskie
Poprzedni mój list zakończyłem wzmianką o wielkiem rozgoryczeniu konserwatystów rosyjskich z powodu wyboru Maksyma Gorkija (czy Gorkiego, bo nie wiem, jak lepiej) na członka
honorowego Akademii Nauk w Petersburgu.
W parę dni potem rozniosły telegramy wiadomość, że wybór Gorkija obalono, gdyż toczy się przeciw niemu śledztwo o zbrodnie, jaką popełnił, stając w obronie prześladowanej
i
masakrowanej przez wojsko i policyę młodzieży. Tym, który wyrzucił Gorkija z murów Akademii, był minister spraw wewnętrznych, Sipiagin.
W parę dni później tenże sam Sipiagin skazał na wygnanie biskupa wileńskiego, Zwierowicza, i śmiał ogłosić, jakoby miał do tego jakie bądź prawo, że odbiera wygnańcowi
urząd biskupi. Minęło parę tygodni, a car "na podziw Europy" niósł trumnę zamordowanego Sipiagina.
Pomiędzy temi trzema faktami niema żadnego bezpośredniego związku, ale cały szereg takich, jak dwa pierwsze, doprowadził do trzeciego.
Sipiagin za młodu liberał, szybko krocząc po stopniach karyery nrzędniczej, stał się jednym z najwybitniejszych przedstawicieli najciemniejszych stron samodzierżawia.
Prześladował młodzież, tłumił swobodę słowa, ścieśniał prawa autonomiczne ziemstw, chciał zdusić wszelkie liberalne dążenia, wszelką myśl o prawach człowieka.
Jeżeli prawdą jest, iż przed śmiercią powiedział: „cóż ja komu złego uczyniłem?
" — to słowa te wskazywałyby, że był pół doktrynerem, pół szaleńcem, który nawet nie był w stanie zrozumieć, jaką ohydną odgrywał rolę.
Zdaje się jednak, że tak te słowa, jak uśmiech na widok popa, jak czułe pożegnanie żony i frazes o tem, „jak musi być ciężko umierać bez wiary" — są to wszystko anegdoty,
wymyślone przez Gringmuthów i Meszczerskich dla powiększenia aureoli „męczennika".
Sipiagin był po prostu wiernym sługą despotyzmu carskiego, bo tylko przy takim despotyzmie tacy, jak on, mogą pochwycić w swe ręce władzę nieograniczoną, być postrachem i
nieodpowiedzialnymi katami całego społeczeństwa.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>